Druga Twarz lyrics
Song information
Artist: Artrosis Album: Fetish
Lyrics
Nieposkromiony zal dopada I godzi w swiadomosc Cos kaze biec, lecz czy wystarczy sil by zostac soba? Jej usta szepcza cos co dobrze znasz Lepiej z kazda chwila Nieprzemyslany krok pozbawil szans Zlamal co bylo
Dumnie tak glowe unosisz w góre Jestes nowy w teatrze cieni Glodny doznan jakie niesie z soba czas Od zawsze niepokorny Ronisz lze krysztalowa I czysta Tylko ona juz taka jest Blaskiem niepojetym ogarnia wszystko Co juz dawno zmienilo sens
3. zniewolona mysl
Instynktownie zaciskam dlonie Nakazów chlodny wiatr Gasi we mnie ogien W trybach maszyny wciaz tkwie Spetana woli sila To dobre, a to zle! Na twarzy pusty grymas mam
Zniewolona mysl Krazy w glowie jak sep Niepokoju dreszczem smaga Co stracilam? wiem! Coraz glosniej slysze jak Peka lód, na którym stalam
To ja - chybiony cel! Czestuje mdlym usmiechem Coraz to nowsze tresci W trybach maszyny wciaz tkwie Spetana woli sila To dobre, a to zle!
Zniewolona mysl Krazy w glowie jak sep
4. prawda
Prawda obrazem jest w oczach patrzacego Klamstwo zlotem mieni sie Wypowiedziane slowa Nie oddadza tego Co myslisz, czujesz I wiesz
Czarna prawda Zlote klamstwo W sercu plomienie Ciern w aksamit otulony Rani coraz glebiej Coraz szybciej cisza chlonie Bukiet wspomnien kolorowych Nie ma go ..
Toczysz walke Z jadem co z ust plynie Czarna prawda Zlote klamstwo odchodzi Zostaje czarna prawda
[from http://lyrics.doheth.co.uk]
"Fetish" album track list
|